Kosztowne procesy ŻWiK-u
Opublikowano 29 kwietnia 2022, autor: Piotr Piotrowski
Ponad 1,6 mln zł muszą zapłacić Żagańskie Wodociągi i Kanalizacje firmom za roboty przy modernizacji stacji uzdatniana wody oraz budowie kolektora, a także żagańskiej dywizji za bezpodstawnie naliczenie rachunków za odbiór ścieków.

Przypomnijmy. 6 lat temu firma Gutkowski z Leszna wygrała przetarg na modernizację stacji uzdatniania wody przy ul. Dworcowej. Ówczesne władze ŻWiK-u uznały, że roboty nie są wykonywane zgodnie z planem i usunęły firmę z placu budowy. Ta nie dała za wygraną i pozwała żagańską spółkę, żądając ponad 2,2 mln zł. Na tę kwotę składało się wykonanie prac do momentu zerwania kontraktu, odszkodowanie za jego wypowiedzenie oraz filtry, które były niezgodne z projektem i do dziś stoją na terenie bazy ŻWiK-u. Te ostatnie firma wyceniła na ponad 1,3 mln zł. Po ponad pięcioletniej batalii, w Sądzie Okręgowym w Poznaniu 28 marca br. zapadł wyrok, wedle którego żagańska spółka ma zapłacić za wykonane prace i zerwanie kontraktu. To z odsetkami 1 mln 223 tys. zł.
– Z jednej strony cieszymy się, że sąd uznał roszczenie tylko w dwóch punktach, nie uwzględniając zapłaty za trefne filtry, które nie spełniały wtedy parametrów. Będziemy się odwoływać od wyroku. Czekamy na jego uzasadnienie – zapowiada Cyprian Maszlong, który prezesem ŻWiK-u od trzech lat.
Zapłacili, czyli zaoszczędzili
Spółkę pozwała również firma Molewski (obecnie GBW i MCC) z Włocławka, która siedem lat temu budowała w Żaganiu kolektor odciążający kanalizację ogólnospławną w rejonie ronda Czterech Pancernych, Włókniarzy i Fabrycznej. Żądała ponad 330 tys. zł plus odsetki za dodatkowe roboty, które wynikały z licznych kolizji infrastruktury kanalizacyjnej pod drogami, które niewłaściwie zinwentaryzowano w dokumentacji. Ostatecznie, 1 kwietnia br. obie strony podpisały ugodę – spółka ŻWiK zapłaciła wykonawcy 222 tys. zł wraz z odsetkami (ponad 80 tys. zł). – Uznaliśmy, że dalsza wojna na wokandzie nic dobrego nie przyniesie. Spółka podpisując ugodę, zaoszczędziła około 100 tys. zł – wylicza C. Maszlong.
Nie do wygrania
Do sądu przeciwko spółce poszła żagańska jednostka wojskowa, w imieniu Skarbu Państwa. Poszło o sposób rozliczenia kosztów za odbiór ścieków z koszar przy ul. Żarskiej. W sumie 96 tys. 516 zł, wraz z odsetkami. Sprawa toczyła się na wokandzie ponad cztery lata. Spółka naliczała koszty wedle ściekomierza na terenie koszar. Wedle ŻWiK-u, liczył źle, więc spółka naliczała wojsku rachunki za ścieki w 50-procentowym stosunku do zużytej ilości wody, co było niezgodne z wcześniej zawartą umową. Wojsko przestało płacić wedle tego rozliczenia. Zaczęło rekompensować bieżące rachunki pieniędzmi ze swojej nadpłaty. Gdy ŻWiK zagroziły odcięciem koszar od wody i odbioru ścieków, jednostka uregulowała zaległości, ale jednocześnie pozwała spółkę do sądu. I wygrała. – Sprawa była nie do wygrania. Ekspertyza wykazała prawidłowe działanie ściekomierza – dodaje C. Maszlong.