Trzeba płacić za alimenciarzy
Opublikowano 21 stycznia 2022, autor: bj
Prawie 200 tys. zł wypłacił Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Żarach, regulując w ten sposób zobowiązania, o jakich najwyraźniej zapominają rodzice, którzy mają zasądzone alimenty.

O sprawie rozmawiali radni podczas posiedzenia komisji polityki gospodarczej i budżetu (17.01.) w Urzędzie Gminy w Żarach.
– W ubiegłym roku wydaliśmy 73 decyzje przyznających świadczenia z funduszu alimentacyjnego na kwotę 199 tys. 421 zł – poinformowała radnych Maria Nowak, kierowniczka GOPS.
– Jak wygląda ściąganie tych należności od dłużników? – chciała wiedzieć Katarzyna Bagińska, przewodnicząca komisji.
– Zazwyczaj musimy uciekać się do pomocy komornika – wyjaśniała M. Nowak.
Jeśli chodzi o kwotę zaległości, to w zeszłym roku urzędnikom udało się z alimenciarzy ściągnąć łącznie 125 tys. 406 zł, w tym 109 tys. 530 zł dotyczy funduszu alimentacyjnego, a 15 tys. 876 zł – zaliczki alimentacyjnej.
Zaliczka alimentacyjna to bardzo odległe należności. Bo wypłacana ona była w latach 2004-2008. Potem zastąpił ją fundusz alimentacyjny, który jest wypłacany obecnie.
Niby zabierają…
Jak się okazuje, urzędnicy na alimenciarzy mogą nasłać nie tylko komornika.
– Jednym z narzędzi, z których mamy prawo korzystać, jest powiadamianie o zaległościach alimentacyjnych Starostwa Powiatowego. Wówczas, jeśli taka osoba ma prawo jazdy, zostaje ono zatrzymane. To spora uciążliwość, bo żeby zostało przywrócone, taka osoba musi spłacić zaległości i co najmniej przez 6 miesięcy płacić regularnie – wyjaśnia M. Nowak. I przestrzega dłużników: – W tej sytuacji muszą się liczyć z formalnościami trwającymi nawet rok, zanim odzyskają prawo jazdy.
W zeszłym roku Urząd Gminy tylko raz skorzystał z możliwości takiej sankcji.