Topory nie opadają
Opublikowano 07 stycznia 2022, autor: bj
Wycięli już tysiące drzew, ale te, które wciąż rosną, też im przeszkadzają. Tym razem PKP chce wyrżnąć 100 kolejnych w Żarach, w tym okazały dąb, który ma niemal 4 metry w obwodzie.

PKP pozwolenie na ich wycinkę już raz otrzymało od Starostwa Powiatowego w Żarach. Po zaskarżeniach tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, sprawa znów wróciła do powiatowych urzędników. Teraz z wnioskiem, by nie zgadzać się na wycinkę 119 kolejnych drzew przy trasie Miłkowice – Żary, zwrócił się do Starostwa Powiatowego Urząd Miasta w Żarach.
– Chodzi o tak zwane odstępstwo w stosunku do 119 drzew przy trasie Miłkowice – Żary – informuje Józef Radzion, starosta.
Walka idzie tym razem o topole, osiki, robinie akacjowe, brzozy, świerki, dęby, klony rosnące na działkach w rejonie ul. Klonowej, Osadniczej, Powstańców Wielkopolskich w Żarach.
– W piśmie zostały przytoczone argumenty, że drzewa te, rosnące wzdłuż linii, stanowią ostoję dla ptaków i zwierzyny, a naruszenie stosunków biologicznych poprzez usuwanie drzew w tym rejonie w okresie lęgowym, ale i poza nim, może przyczynić się do nieodwracalnej degradacji terenu pod kątem zniszczenia siedlisk flory i fauny – dodaje J. Radzion.
Gleba i ptaki
Jako dodatkowy powód podana została kwestia utrzymania skarpy, bo rozwinięte systemy korzeniowe drzew uniemożliwiają jej osuwanie. Do tego, jak argumentują urzędnicy, poprawiają strukturę gleby poprzez utrzymanie w niej wody, co skutkuje zróżnicowaniem gatunkowym roślinności. Dzięki temu z kolei zwiększa się atrakcyjność pokarmowa dla ptaków i owadów.
– Została także podniesiona sprawa dębu o obwodzie 360 cm, rosnącego na miejskiej działce, według zaleceń dendrologa wskazane jest tylko jego ogłowienie – dodaje J. Radzion.
Miejski wniosek zostanie w zasadzie powielony w kolejnym piśmie, sporządzonym przez powiatowych urzędników. I trafi do PKP PLK.
– Takie są procedury, zajmuje się tym nasz wydział ochrony środowiska – wyjaśnia J. Radzion.
Nie ma zmiłuj
O sprawę pytamy w PKP PLK, które o pozwolenie na wycinkę w Starostwie Powiatowym ubiega się na bazie przepisów specustawy. PKP ma możliwość zrezygnowania z wycinania, czyli wykreślenia z listy niektórych drzew.
– gdy tylko otrzymamy pismo, szczegółowo się do niego odniesiemy – zapewnia Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP PLK.
PKP mówi o bardzo szczególnych przypadkach, w których może nastąpić tzw. odstępstwo.
– Odstępstwo od usuwania drzew może być udzielone wyłącznie w przypadkach „szczególnie uzasadnionych”. Pozostawione na tej podstawie drzewa nie mogą stwarzać zagrożenia dla ruchu kolejowego. Pojęcie „szczególnie uzasadnionego przypadku” zdefiniował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, który uzasadniał, że chodzi np. o obszar chroniony lub drzewa szczególnie cenne, pomniki przyrody – wylicza R. Śledziński.
Drzewa tylko wycinają. O rozwoju, modernizacji linii kolejowych i regularnych połączniach nie słyszałam.
Chyba już czas, żeby najważniejsi urzędnicy w mieście i Prezesi spółek miejskich dojeżdzali komunikacją miejską do pracy i pociągami w delegacje.