Odeszła kolarka z warkoczem

Przegrała wielką batalię o swoje życie. Ciężko ranna w wypadku, do którego doszło w drodze na wakacje, zmarła pomimo wysiłków lekarzy.

Walczyła 10 dni. Po ciężkim wypadku. Niestety walkę o życie przegrała. Pola Wszelaka (?12 l.) odeszła 15.07. Dziś (w piątek, 23.07.) najbliżsi i rodzina odprowadzą ja w ostatnią drogę.

Przypomnijmy. Dziewczynka jechała na obóz kolarski do Przesieki razem z kolegami z klubu. Na drodze S3 pomiędzy Zieloną Górą a Niedoradzem doszło do wypadku. Było kilka minut po godz. 11.

Volkswagen bus przewożący dziecięcą grupę kolarską zderzył się z pojazdem tarpan honker, zabezpieczającym kolumnę wojskową z jednostki w Świętoszowie, transportującą czołg. Kolumna stała. Śledczy badają, czy w sposób zgodny z przepisami i właściwie oznakowana. Z relacji świadków wynika, że nie wszystkie pojazdy stały na pasie awaryjnym, część miała stać na prawym pasie, na którym odbywa się normalny ruch.

Rannych zostało sześcioro dzieci. Pola w ciężkim stanie została przetransportowana śmigłowcem do szpitala.

Śledczy czekają na opinie biegłych.

– Postępowanie prowadzone jest w sprawie, na razie nikt nie usłyszał zarzutów. Powołany został zespół biegłych do rekonstrukcji wypadku. Zgon dziewczynki spowoduje zmianę kwalifikacji zdarzenia na spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym – informuje Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

W drużynie Najwyższego

Pola była medalistką Mistrzostw Polski Szkółek Kolarskich w kolarstwie torowym. Jej klub, jej koleżanki i koledzy próbują wrócić do normalności.

„(…) Mimo bólu serca, łez wypływających spod okularów. Niedowierzania… Poczucia ogromnej straty, pustki i niesprawiedliwości. Klub Kolarski pojechał na trening. Z Polą w sercach. Nigdy już nie będzie, jak dawniej, ale my zawsze będziemy drużyną – na dobre i na złe. Dziś wylewamy morze łez, bo nie rozumiemy i nie możemy pogodzić się ze stratą. Że Najwyższy chciał mieć Ciebie w swojej drużynie??? My nie zgodziliśmy się na ten transfer!!!”

Rodzice poprosili wszystkich, którzy chcą towarzyszyć Poli w ostatniej drodze, by nie kupowali kwiatów. W zamian za to, by wsparli datkami Stowarzyszenie Ewangelizacyjne Koinonia Jan Chrzciciel – Oaza Błotnica (nr konta 20 2490 0005 0000 4500 9203 8274).

– Moja żona bierze czynny udział w tym stowarzyszeniu. Pola była u nich częstym gościem. I była… jest z nimi związana – mówi Artur Wszelaki, tato Poli. I dodaje: – To nasza prośba, bo nie chcemy, żeby ludzie wydawali pieniądze na kwiaty. I bez nich wiemy, że Pola była przez wszystkich kochana.

Marta Wszelaka, mama Poli, przytacza słowa: – „Nasza cudowna kolarka z warkoczem. Miała zdobywać medale na ziemskich olimpiadach. Ale Pan ją powołał na inny wyścig. Wygrała wyścig autostradą do nieba. Módlcie się za nią proszę.”

Pola już nie cierpi

– Zawinił człowiek. Tego można było uniknąć. Poli nikt życia nie zwróci. Żadne słowo otuchy czy pocieszenia, wypowiedziane w najlepszej wierze, nie są w stanie nam pomóc. Dokąd Pola toczyła tę walkę, każde było ważne. Niosło nadzieję. Teraz pocieszamy się, bo wierzymy, że jest jej tam dobrze. Że już nie cierpi. I że się spotkamy – mówi ze łzami A. Wszelaki.

Dzwonimy z informacją, że w żarskim kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbędzie się msza za duszę Poli, za dusze wszystkich ofiar wypadków i o szczęśliwe powroty z podróży.

– Jesteśmy bardzo wdzięczni. Niech ludzie wiedzą, niech uważają na drogach – mówi tato Poli.

Nabożeństwo odbędzie się 15.08. o godz. 10.30. w kościele p.w. WNMP przy ul. 11 Listopada w Żarach.

Dodaj komentarz