Utopił się w rowie
Opublikowano 16 lipca 2021, autor: bj
Martwy mieszkaniec Sieniawy Żarskiej został znaleziony w rowie przy drodze biegnącej przez wieś. Sprawą zajęła się policja i prokurator.
Zwłoki mężczyzny leżącego w rowie przy drodze w Sieniawie Żarskiej zostały znalezione w niedzielny poranek, 11.07., w centrum wsi.
– Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone do sekcji- informuje Aneta Berestecka, rzeczniczka żarskiej policji.
– To był przykry widok. Od godz. 8 do 11 policja go pilnowała. Lał deszcz. Przyjechał prokurator, karawan z Zielonej Góry – słyszymy od świadków.
Wcześniej, gdy krewni 67-latka zorientowali się, że nie wrócił do domu po imprezie rodzinnej, z której miał wyjść poprzedniego dnia wieczorem, zaczęli go szukać. Partner córki wsiadł na rower i postanowił przejechać całą trasę, którą mógł iść 67-latek. Znalazł go leżącego w rowie, częściowo bez odzieży, z ubraniami pod głową. Ludzie zaczęli zachodzić w głowę, czy nie padł ofiarą wypadku albo napadu.
– Żył po swojemu, ale nikomu nie wadził. Ostatnio cieszył się, że jagody obrodziły. Siedział w lesie, to sobie dorobił – słyszymy od jednej z mieszkanek.
Co się stało?
Pojawiły się informacje, że mógł być pod wpływem alkoholu.
– Tego nie możemy przesądzić, dokąd nie ma wyników badań krwi – zastrzega Robert Brzeziński, szef Prokuratury Rejonowej w Żarach.
Sekcja zwłok mężczyzny została przeprowadzona we wtorek, 13.07.
– Jej wyniki wskazują, że było to utonięcie. W rowie, w którym był znaleziony, poziom wody sięgał kilkunastu centymetrów. Nawet przy tak niewielkiej ilości mogło dojść do zachłyśnięcia – wyjaśnia R. Brzeziński.
Nie było żadnych innych śladów – obrażeń, które mógłby spowodować ktoś inny.
– Sprawdzaliśmy, czy w rachubę mógłby wchodzić jakiś wypadek. Że został potrącony przez samochód, tym bardziej, że droga jest uczęszczana przez wiele aut. Ale biegły nie stwierdził obrażeń, które mogłyby na to wskazywać – kończy R. Brzeziński.