Dalej będziemy się tłuc
Opublikowano 02 lipca 2021, autor: bj
Wyboista, z dziurami, garbami. I jak na razie bez szans na remont. Na drodze pomiędzy żarskimi Kunicami a Siodłem auta jeszcze długo będą się nieprzyjemnie tłuc.

Przymiarki do inwestycji trwają od kilku miesięcy. Najpierw była wymiana pism. Bo chodziło o to, żeby zrobić zrzutkę na remont drogi z Żar w kierunku Siodła. W końcu doszło do spotkania (28.06.) w tej sprawie. Wzięli w nim udział Danuta Madej, burmistrz Żar, Leszek Mrożek, wójt gminy Żary i Józef Radzion, starosta żarski.
Wszystko dlatego, że trasa podlega pod powiat, a przebiega przez teren miasta i gminy Żary.
Droga ma niespełna 1,3 km długości. Porządny remont bardzo by się przydał, bo wygląda na tak zaniedbaną i opuszczoną, że w czerwcu ubiegłego roku padła ofiarą… złodziei. Wówczas jak kamfora wyparował pas kostki o długości 30 metrów. Ubytki zostały wówczas zabezpieczone przy pomocy tłucznia.
Kasę chce dać gmina wiejska. Konkretnie jedną trzecią. Warunek jest taki, że pieniądze na stół ma położyć także miasto i powiat.
– Ale ustaliśmy, że inwestycja będzie realizowana tylko w przypadku, gdy uzyskamy dofinansowanie z zewnątrz. Jest to możliwe z kilku różnych programów, co daje więcej szans – tłumaczy J. Radzion.
Jeszcze poczekają
Na razie jednak mieszkańcy nie mają co wyglądać remontu.
– Pandemia i trudna sytuacja związana z mniejszymi subwencjami na oświatę sprawiła, że zwyczajnie nie ma pieniędzy w budżetach. Dlatego uzgodniliśmy, że najpierw zostanie zrobiona dokumentacja. Będzie zapewne kosztować kilkadziesiąt tysięcy i jest to zaplanowane na przyszły rok. Potem będziemy starać się o dofinansowanie, może to być od 50 do ponad 60 procent ogólnej kwoty. To, co zostanie, podzielimy jako koszt na trzy – wylicza J. Radzion.
Na etapie prac projektowych urzędnicy sprawdzą, czy obok nowej nawierzchni wystarczyłoby miejsca na ścieżkę rowerową.
Wstępny kosztorys remontu z ubiegłego roku mówił o 1 mln 500 tys. zł. Ceny materiałów budowlanych wzrosły od tamtego czasu.