Rozdawali tylko wybrańcy?
Opublikowano 02 kwietnia 2021, autor: Piotr Piotrowski
Żagańscy radni z opozycji też chcieli rozdawać mieszkańcom rządowe maseczki. Ale nie rozdawali. Bo o akcji burmistrza po prosto nie wiedzieli. – Czy była jakaś selekcja w doborze radnych? – docieka Tomasz Kwarciński.

O akcji rozdawania bezpłatnych, rządowych maseczek na terenie Żagania pisaliśmy w poprzednim numerze Regionalnej. Wręczali je mieszkańcom radni (głównie z koalicji burmistrza), w sobotę, 20 marca. Co ciekawe, każdy w swoim obwodzie wyborczym. Oburzenia nie kryli ich koledzy z Rady Miasta, którzy do koalicji Andrzeja Katarzyńca nie należą.
– Co to była za inicjatywa, w której brali udział niektórzy radni? – pytał na komisji gospodarki żagański radny Tomasz Kwarciński.
Przewodniczący rady, Adam Matwijów tłumaczył, że dostał telefon od burmistrza Andrzeja Katarzyńca, aby pomóc w dystrybucji maseczek. Czemu akurat w sobotę, 20 marca i dlaczego mieli to robić radni z jego koalicji? Przecież np. w Szprotawie maseczki rozdawali urzędnicy, w dni robocze. – Pan burmistrz poprosił mnie, abym mu pomógł w rozdawaniu maseczek, które miasto otrzymało od wojewody – odpowiedział Matwijów. – Poprosiłem tych radnych, z którymi miałem szybki kontakt.
– Jaka była selekcja w tej sprawie, jeśli chodzi o dobór radnych? – drążył temat dalej Kwarciński.
– Poprosiłem przewodniczącego w ostatniej chwili, bo nasi pracownicy rozchorowali się – tłumaczył burmistrz Andrzej Katarzyniec. – Zapraszam pozostałych radnych, zorganizujemy jeszcze jedną taką akcję. Myślę, że nie zostaną pominięci.