Lew zamknięty przez pożar
Opublikowano 29 stycznia 2021, autor: Michalina Kozarowicz
Duży pożar wybuchł tuż przy żarskim rynku. Kłęby dymu nad dachem kamienicy przy ulicy Osadników Wojskowych było widać z daleka.

Aż 11 osób trzeba było ewakuować z kamienicy przy ulicy Osadników Wojskowych w Żarach, podczas pożaru do którego doszło w środę (27.01) około godziny 13.00. Z żywiołem walczyło 17 strażaków. Gdy wychodzili z kamienicy, cali byli ubrudzeni od sadzy. Pożar udało się opanować, by nie wymknął się z piwnic, pomimo tego zadymienie było tak duże, że uciekający korytarzami dym unosił się w kłębach nad dachem.
– Zgłoszenie dotyczyło zadymienia na klatce schodowej – powiedział Sebastian Horodyski, dowódca JRG PSP Żary. – Na miejscu okazało się, że mamy do czynienia z pożarem piwnicy. Ewakuowaliśmy 11 osób, 2 zostały zabrane na SOR.
W piwnicy, w której doszło do pożaru znajdowały się meble. Nieoficjalnie wiadomo, że piwnica była miejscem spotkań i to właśnie oni zaprószyli ogień.Kiedy strażacy weszli do piwnicy, nikogo w niej nie było.
Odcięte media
W kamienicy trzeba było odciąć wszystkie media. W budynku odcięto także główny zawór wody, ponieważ doszło do uszkodzenia rury w piwnicy. Pożar w kamienicy to kolejny cios dla Jolanty Tomalak, właścicielki restauracji „Lew”.
– Mnie ogień nie dosięgnął, ale nic już dziś nie ugotujemy. – mówi Jolanta Tomalak, restauratorka – mamy swój prąd, jednak gaz został wyłączony. Nie ma też wody. Mam nadzieje, że wszystko szybko wróci do normy, bo nie możemy pracować. Restauracja nie pracuje normalnie przez pandemię, a tu kolejna przykra sytuacja. Pożar wyglądał bardzo niebezpiecznie, dobrze, że nikomu nie stało się nic poważnego.