Staranował dom
Opublikowano 27 listopada 2020, autor: mk
Pijany kierowca wypadł z drogi, staranował płot i prawie zaparkował w salonie pani Genowefy.

Środowy (25.11) poranek pani Genowefy zaczął się wyjątkowo niespokojnie. Gdy mieszkanka Buczyn (gm. Trzebiel) spokojnie parzyła sobie kawę w kuchni, w jej dom uderzył samochód.
– Nagle usłyszałam jeden wielki huk – mówi Genowefa Dekurgan. – Wybiegłam z domu i pobiegłam w stronę ulicy. Nie wiedziałam, co się dzieje. Myślałam, że zderzyły się jakieś samochody. A tu ktoś wpadł samochodem do mojego ogrodu i uderzył w dom. Dobrze, że nie byłam akurat w tym pokoju, w którego ścianę uderzył. To było takie uderzenie, że człowiek ze strachu to mógłby zawału dostać, jakby tak był tylko przez ścianę – opowiada pani Genowefa.
Ktoś ciągle do mnie wpada
To nie pierwszy raz, kiedy jej płot został zniszczony przez rozpędzony samochód.
– Ktoś mi wpadł na podwórko półtora roku temu, ale wcześniej też się zdarzało. Słup elektryczny musieli wymienić nam na nowy, bo w stary też uderzył samochód. Niedawno wymieniliśmy ogrodzenie, a tu znowu przęsła do wymiany – złości się kobieta.
Kurek nawet nie puszczę
Mieszkańcy Buczyn są zgodni. Wina leży po stronie kierowców, którzy pędzą przez wieś, nie zważając na ograniczenie prędkości.
– Mamy tylko kilkanaście domów, a tu nie ma płotu, żeby w któryś samochód kiedyś nie uderzył. Kierowcy pędzą przez Buczyny jak szaleni, a że jest ostry zakręt, to tak się dzieje – skarży się Marta Jasińska, której posesja sąsiaduje z domem pani Genowefy. – Teraz nie będę mogła kurek puszczać do ogrodu, bo tak tu sobie przechodziły między ogrodami. A przez to, że płotu u sąsiadki nie ma, bo zniszczony, to nie będę mogła ich puszczać – złości się pani Marta.
Pędził pod wpływem
Sprawcą wypadku okazał się 25-letni mieszkaniec Łęknicy. Nie odniósł żadnych obrażeń. Badanie wykazało jednak, że był pod wpływem alkoholu. Kierowca vw golfa wydmuchał 0.5 promila alkoholu i za swój występek odpowie teraz przez sądem.