Przemówią przez kieszeń
Opublikowano 26 czerwca 2020, autor: Piotr Piotrowski
Żagańscy radni zdecydują, czy obniżać sobie diety za opuszczanie sesji w trakcie jej trwania. – Niektórzy robią to nagminnie, dlatego trzeba przemówić do nich przez kieszeń – przekonuje radny Piotr Łoś.

Piotra Łosia na majowej sesji zdenerwowało wyjście radnych Grzegorza Kuźniara i Daniela Marchewki. Obaj opuścili salę przed głosowaniem nad uchwałami. Jak usprawiedliwili się u przewodniczącego Adama Matwijowa – z powodu wyjazdów służbowych. Przewodniczący nie zakomunikował tego pozostałym radnym.
Dyscyplinowanie radnych
A. Matwijów, na wniosek Łosia, przygotował projekt uchwały, w której proponuje, aby radnym opuszczającym sesję w trakcie jej trwania obniżyć diety o 20 procent, a za nieobecność na komisji – o 10 procent.
– Mieszkańcy wybrali nas po to, abyśmy dla nich pracowali – podkreśla Matwijów.
P. Łoś przekonuje, że taka zmiana jest konieczna, aby zdyscyplinować „radnych wagarowiczów”.
– Niektórzy nagminnie opuszczają i sesje, i komisje, dlatego trzeba do nich przemówić przez kieszeń – podkreśla Łoś.
Zdania radnych na ten temat są podzielone.
– Radny ma też inne obowiązki, nie tylko obecność na sesjach – przekonuje Tomasz Kwarciński.
– Dla mnie to jest karygodne, aby wychodzić z sesji przed podjęciem uchwał! – skwitował radny Ireneusz Szaniawski.
Przypomnijmy, żagańscy radni podnieśli sobie diety po zaledwie półrocznych rządach, w połowie 2019 roku. Dieta przewodniczących komisji wzrosła o 355 zł (do 1 tys. 509 zł miesięcznie). Ich zastępcy dostają po 1 tys. 368 zł (podwyżka o 342 zł). Wzrosła również dieta szeregowego radnego, który zasiada co najmniej w jednej z komisji (do 1 tys. 167 zł). Przewodniczący Rady Miasta otrzymał o 91 zł więcej i miesięcznie inkasuje teraz 1 tys. 972 zł. Z kolei dwaj jego zastępcy dostali podwyżkę o 215 zł, dzięki czemu na ich konta wpływa po 1 tys. 711 zł.