Szpital w blokach startowych
Opublikowano 22 maja 2020, autor: bj
Ruszają operacje i wizyty w poradniach specjalistycznych 105 Szpitala Wojskowego w Żarach.

Od dziś (od piątku, 22.05.) 105 Szpital Wojskowy w Żarach rozpoczyna na nowo przyjęcia na zabiegi i operacje pacjentów, których wizyty „spadły” z terminarza z powodu epidemii koronawirusa.
– W środę, 20.05., otrzymaliśmy pozytywną opinię Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej (wojskowego sanepidu – przyt. red) i polecenie, żeby w uzgodnieniu z Narodowym Funduszem Zdrowia uruchomić planowe przyjęcia na oddziały szpitalne – mówi Marek Femlak, zastępca komendanta ds. leczniczych 105 Szpitala Wojskowego.
Te ustalenia już zostały uzgodnione.
– Od dziś będziemy się kontaktować z naszymi pacjentami. Kolejność będzie zgodna z listą. Czyli najpierw zostaną zaproszeni pacjenci, którzy mieli być przyjęci jako pierwsi. Oczywiście, jeżeli ktoś z dalszej części kolejki stwierdzi nagłe pogorszenie stanu zdrowia, proszony jest o kontakt z oddziałem. Taka sytuacja może zdarzyć się np. gdy ktoś czeka na wszczepienie endoprotezy biodra i doszło do złamania szyjki kości udowej, to po prostu nie może czekać – mówi M. Femlak.
Zgodnie z nowymi procedurami, pacjent będzie musiał się pojawić w szpitalu na pobranie wymazu.
– Ta procedura będzie stosowana przy większości zabiegów. Przy zabiegach „bezkrwawych”, typu usunięcie zaćmy czy artroskopia, terminy zabiegów będą po prostu „rozrzedzane”, czyli będą większe przerwy pomiędzy nimi. Podobnie sale – np. w 6-osoobowej będą mogły przebywać tylko 2 osoby – wylicza M. Femlak.
Szpital na razie nie szacował, jak długo czekać będą musieli czekać pacjenci.
– Część z nich być może została zoperowanych gdzie indziej. Część, być może z uwagi na wciąż panującą epidemię, sama zechce przesunąć datę na odleglejszy termin – zastrzega M. Femlak.
Wciąż będzie obowiązywał podwyższony rygor.
– Nie będzie możliwości odwiedzin w szpitalu. Jest możliwość rozmowy telefonicznej, a jeżeli ktoś będzie chciał komuś bliskiemu podać jakieś drobiazgi, powinien po prostu przyjść, zadzwonić domofonem. Pielęgniarka odbierze i przekaże – tłumaczy M. Femlak.
Nie kłam medyka
Coraz więcej pacjentów przyjmują też poradnie specjalistyczne.
– Nie rezygnujemy jednak z e-porad. Bo w wielu przypadkach one się bardzo dobrze sprawdziły, czyli wówczas, gdy chodzi o wypisanie kolejnej recepty. Część pacjentów zresztą woli tę formę, bo nie chce narażać się na ryzyko – dodaje M. Femlak. A to wciąż istnieje.