Uczeń sam w ławce
Opublikowano 22 maja 2020, autor: jb
Tylko 25 dzieci zapisali rodzice od poniedziałku, 25.05., na zajęcia do szkół w Żaganiu. To około 3,5 procent wszystkich uczniów z klas I-III w mieście.

Do klas I-III w żagańskich szkołach uczęszcza 735 uczniów. Jedynie 25 z nich pójdzie na zajęcia opiekuńcze od poniedziałku, 25.05.
– Nie wiemy, czy faktycznie tyle przyjdzie na zajęcia, dlatego uruchomiamy wszystkie szkoły. Do przedszkoli rodzice zapisali 117 dzieci, a na zajęcia przychodzi 60-70 dziennie – mówi Mariusz Krugły, naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miasta.
Rząd pozwolił na powrót najmłodszych uczniów do szkół, choć nie zawiesił zajęć zdalnych. O tym, jak organizować pracę nauczycieli, by nie musieli jednocześnie uczyć zdalnie i opiekować się grupą dzieci w szkole, musi decydować dyrektor szkoły.
– Zalecenia są takie, by zajęcia na świetlicy prowadziły osoby, które nie realizują pracy zdalnej z uczniami, np. pracownicy świetlicy, biblioteki czy pedagog – mówi M. Krugły. – Zapisano niewiele dzieci, może się to zmienić, kiedy rząd zdecyduje wstrzymać zasiłki dla rodziców za to, że nie pracują, bo pozostają z dziećmi w domu. Spodziewamy się, że w kolejnych dniach, zapisanych dzieci może być więcej. Będziemy też monitorować, jakie jest zainteresowanie konsultacjami uczniów klas ósmych przed egzaminami, żeby wiedzieć, ile tak naprawdę osób od 1 czerwca będzie chciało wybrać się do pozostałych nauczycieli – dodaje.
Opiekuńcze, ale z nauką
Dziecko ma mieć w szkole zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z elementami dydaktyki, choć Ministerstwo Edukacji nie sprecyzowało jakie.
Do SP nr 2 rodzice zapisali w tym tygodniu jednego ucznia. Przygotowywane są jednak dwie klasy.
– Szukamy jeszcze rozwiązania, jak to dokładnie zrobić. Czy w jednej klasie będzie on brać udział w zajęciach dydaktycznych z nauczycielem, a potem przejdzie na świetlicę, czy będzie cały dzień w jednej sali. Szykujemy więcej miejsca, gdyby dzieci jednak przyszło więcej. Zgodnie z wytycznymi dotyczącymi metrażu, w jednej klasie może u nas przebywać sześcioro uczniów. Gdyby na zajęcia chcieli przyjść wszyscy z klas I-III i ósme klasy na konsultacje przed sprawdzianem, zabrakłoby nam sal, żeby wszystkich pomieścić – mówi dyrektor szkoły Dorota Maćkowska. – Przygotowujemy się do tego, żeby uczeń, który będzie w szkole, przy pomocy nauczyciela brał udział w zajęciach zdalnych w tym samym czasie, co jego klasa. Na świetlicy uczeń będzie miał kartki, kredki, wycinanki, tylko dla siebie. Zostawiliśmy też klocki, które można dezynfekować – dodaje.
Do SP nr 5 rodzice wstępnie zapisali 6 dzieci.
– Każde z nich otrzyma komputer ze słuchawkami, żeby brać udział w zajęciach online w tym samym czasie, co jego klasa. Nie chcemy, żeby musieli czas szkolny nadrabiać potem w domu. Jeżeli okaże się, że ciężko w jednym pomieszczeniu uczniom brać udział w różnych zajęciach, to podzielimy ich na dwie świetlice – mówi p.o. dyrektora Wioletta Sosnowska.
Do Piątki rodzice zapisali 8 dzieci do oddziału przedszkolnego, które już chodzą na zajęcia od tego tygodnia.
W SP nr 1 chęć przyprowadzenia dzieci na zajęcia zadeklarowało 10 rodziców.
– Jednocześnie wszyscy potwierdzili, że chcą pozostać przy nauczaniu zdalnym w domach, czyli do nas uczniowie przychodziliby na zajęcia opiekuńcze. Często, po uzgodnieniach z rodzicami, lekcje zdalne prowadzone są popołudniami, więc pobyt dziecka na świetlicy by z nimi nie kolidował – mówi dyrektor Małgorzata Kalinowska.
Przykładowe wytyczne Ministerstwa Edukacji i Głównego Inspektora Sanitarnego co do organizacji zajęć w szkołach od 25 maja:
-Dziecko przed wejściem do szkoły będzie miało mierzoną temperaturę; |