Seryjny włamywacz za kratkami
Opublikowano 01 maja 2020, autor: bj
Ponad 130 tys. złotych strat. To efekt włamań i kradzieży, w których brał udział 30-letni Sylwester B.

– Mężczyzna jest podejrzany m.in. o serię włamań, usiłowanie kradzieży, posiadanie narkotyków – informuje Robert Brzeziński, prokurator rejonowy w Żarach.
Prawdopodobnie nie działał sam.
Włamywacze wdzierali się do hal magazynowych, pomieszczeń gospodarczych. Przecinali kłódki, wybijali szyby. Zabierali elektronarzędzia, profesjonalny sprzęt elektroniczny, agregaty prądotwórcze.
Jak mówią śledczy, sprawa ma charakter rozwojowy.
– Do nas włamywali się trzy razy. Przez epidemię myśliwi bywają w siedzibie koła znacznie rzadziej. I z tego korzystali. Powybijali szyby w drzwiach, wyważyli zamki. Telewizor, który był przymocowany do ściany dosłownie go z niej wyrwali. Zniszczyli ogrodzenie. szli jak taranem – opowiada Dariusz Dyba, szef Koła Łowieckiego „Cietrzew” w Janikowie.
Koło będzie miało kłopoty
Poza telewizorem ukradli akumulator, narzędzia. I poroża.
– Pocięli je, sprzedali do skupu. Po prostu zniszczyli, to co dla każdego myśliwego jest trofeum, z którym wiążą się często mocne emocje – mówi Marek Czajkowski z koła.
Poroże w skupie może kosztować do 100 zł za kilogram. – Mieliśmy u siebie w depozycie poroża z polowań dewizowych. Myśliwi płacą za możliwość uczestniczenia w nich. Poroża zostawiają, żeby je wypreparować. Jesteśmy za nie odpowiedzialni. I będziemy musieli się z nimi rozliczyć – tłumaczy D. Dyba.
Włamywacze pojawili się też m.in. w Przewozie i Drozdowie.
Na trop 30-latka śledczy wpadli, bo pojawiła się informacja o sprzedawanym w skupie, pociętym porożu.
Odwiedzili go w jego mieszkaniu w przygranicznej miejscowości. Tam znaleźli część fantów i na dokładkę narkotyki.
Łączna wartość strat to 130 tys. zł.
W sobotę, 25.04., sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 30-latka. Grozi mu nawet do 10 lat odsiadki.