Zastój w całej branży
Opublikowano 17 kwietnia 2020, autor: jb
Przez koronawirusa, z zagranicy nie sprowadzamy samochodów. W wydziale komunikacji musimy umówić się na konkretny dzień i godzinę, żeby zarejestrować auto. Straty liczą firmy z branży samochodowej.

Liczba rejestrowanych samochodów w starostwach powiatowych maleje. W porównaniu do ubiegłego roku, w tym samym czasie, nawet już o jedną trzecią.
W powiecie żagańskim w lutym zarejestrowano 1.690 samochodów, w marcu (ograniczenia w obsłudze klientów wprowadzono 16.03.) – 1.248, a od początku kwietnia – tylko 284.
W powiecie w lutym było to 1.235 aut, w marcu – 882 (ograniczenia w obsłudze weszły od 23.03.), a od początku kwietnia – 378.
Umówić wizytę
Klientom starostwa zaleca się załatwianie przez internet takich spraw jak np. zgłoszenia kupna i zbycia samochodu, wyrejestrowanie pojazdu. W całym kraju przyjęto też zasady (od 16.03.), że od czasu sprowadzenia samochodu z zagranicy nie trzeba go rejestrować w ciągu 30 dni, można także przekroczyć miesiąc, żeby zgłosić kupno lub sprzedaż auta.
– Jak najwięcej spraw staramy się załatwiać przez internet albo korespondencyjnie. Nie wszystko się jednak da. Tablice rejestracyjne czy dowód po prostu trzeba odebrać osobiście – mówi sekretarz powiatu żagańskiego, Iwona Hryniewiecka.
Żeby w ogóle wejść do starostwa w Żaganiu, trzeba się wcześniej telefonicznie umówić. Przez telefon zostanie ustalona dokładna data i godzina spotkania, numer w kolejce, wskazane zostanie także okienko, w którym daną sprawę będzie można załatwić. Do wydziału komunikacji w Żaganiu można się rejestrować poprzez numer 68 477 79 04.
Na datę i godzinę załatwienia sprawy w wydziale komunikacji starostwa w Żarach można umawiać się poprzez numer 68 479 06 66, a w celu wydania prawa jazdy pod numerem 68 479 06 19.
Na razie po prostu leżymy
Straty liczą firmy i komisy, które na co dzień zajmują się sprzedażą samochodów.
– Nie sprzedajemy samochodów w zasadzie wcale, bo nie ma kupców. Pauzujemy już tak drugi miesiąc. Trzy samochody sprzedaliśmy w marcu. O sprowadzaniu samochodów z zagranicy nie ma teraz mowy. Dzisiaj, jeżeli już ktoś już szuka samochodu, to wtedy, jak jego się zepsuł albo rozbił. I ludzie szukają aut możliwie najbliżej miejsca zamieszkania, żeby nie trzeba było jechać daleko. Zobaczymy, co będzie dalej, ale na razie po prostu leżymy – mówi Jarosław Janicki, współwłaściciel „RO&JA Cars” z Olbrachtowa.
– Pracujemy krócej, do godz. 16:00, bo klientów jest po prostu bardzo mało – wtóruje mu Marek Augustyniak, właściciel Auto Komisu „Ma-Ja” w Żarach. – Mógłbym pojechać za granicę po samochód jako właściciel firmy i na moich lawetach. Nie musiałbym wtedy odbywać kwarantanny, ale nie ma po co aut sprowadzać, skoro komis odwiedza dziennie od 5 do góra 15 osób. Niektórzy przychodzą może przez przypadek. Dzisiaj ludzie się boją, nie chcą wydawać pieniędzy, bo nie wiadomo, co będzie dalej. Da się odczuć zastój w całej branży i póki co, my czekamy na to, co będzie dalej – dodaje.
W Żaganiu Auto Komis „Mario” Mariusz Bialic prowadzi już ponad 20 lat.
– Teraz zupełnie go zamknęliśmy, nie chcemy ryzykować zdrowia swojego i klientów. Czekamy na rozwój sytuacji. Dzwonię po znajomych z branży w całym kraju. Słucham o tym, jak się wozi klientów w maskach i rękawiczkach, ale to dziwne rozwiązanie. Pierwszy raz od ponad 20 lat zamknęliśmy firmę – mówi.