Ciąża w czasach zarazy
Opublikowano 27 marca 2020, autor: bj
Odłożenie macierzyństwa i szczególne środki ostrożności w czasach zarazy zaleca Andrzej Baryła, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w żarskim Szpitalu na Wyspie.

Czy koronawirus zagraża rozwojowi płodu? Czy nienarodzone dziecko jest narażone na zakażenie?
– Wirus ten jest stosunkowo nowy, ale najświeższe doniesienia z amerykańskiego czasopisma „Lancet” mówią o badaniach wykonanych na 10-osobowej grupie kobiet, z których wynika, że matka z koronawirusem nie zarazi dziecka. Czyli nie ma transmisji wirusa przez łono – mówi Andrzej Baryła, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w żarskim Szpitalu na Wyspie.
Jednak ciąża w okresie pandemii i jej rozwiązanie niosą za sobą inne komplikacje.
– Oczywiście w takiej sytuacji nie byłoby możliwości na przykład położenia dziecka tuż po porodzie na piersi matki. Noworodek musiałby być od niej natychmiast izolowany – zastrzega A. Baryła.
Co robić w czasie zarazy, jeśli ktoś planuje powiększenie rodziny? Zachodzić w ciążę czy nie?
– Na tę chwilę odradzałbym. Warto odłożyć moment zajścia w ciążę na czas po epidemii – mówi A. Baryła.
Dla pań, które już oczekują na przyjście na świat dziecka, ma radę, by szczególnie na siebie uważały.
– Chodzi o to, by zasady obowiązujące nas wszystkich stosowały ze szczególną uwagą. Dlatego absolutnie nie wolno się spotykać z kimś, kto wrócił z zagranicy bądź miał z kimś takim kontakt. Nie wychodzić z domu, na zakupy ani na spacer. Warto poprosić kogoś o pomoc. No i naturalnie myć ręce, twarz – wylicza A. Baryła.
Poród w samotności
Jak szpital zabezpiecza się teraz? Na żarski oddział trafiają teraz między innymi kobiety z powiatu żagańskiego, gdzie ginekologię i położnictwo zamknięto.
– Mamy o około 10 procent więcej pacjentek. Personel oddziału bardzo dobrze sobie radzi z tą zwiększoną liczbą, dlatego chcę uspokoić panie, które oczekują na rozwiązanie. Stosujemy też środki bezpieczeństwa – szczegółowy wywiad, pomiar temperatury ciała, pytanie o duszności – mówi A. Baryła.
Przyszłe muszą się jednak liczyć z niedogodnościami.
– Niestety, sytuacja jest szczególna. W szpitalu mamy zakaz odwiedzin, nie ma możliwości w tej chwili porodów rodzinnych. Ze względów bezpieczeństwa musimy polegać na nowoczesnych technologiach, telefonach, kamerach internetowych – zaznacza A. Baryła.
Szpital obsługuje pacjentki z większego obszaru niż przed pandemią. Dlatego ordynator apeluje: – Prosimy, żeby każdy był szczery, odpowiadał na pytanie zgodnie ze stanem faktycznym. Gdyby do szpitala trafiła choćby jedna zarażona osoba, to wyłączy nas na dwa tygodnie. Dlatego każdy musi pamiętać – „nie kłam medyka”.