Wojtuś przestał oddychać
Opublikowano 22 listopada 2019, autor: mk
Tylko cudem udało się uniknąć tragedii. Czteroletni Wojtuś i jego babcia Irena zatruli się czadem.

To był spokojny niedzielny (17.11) wieczór. Pani Diana jak zawsze szykowała kąpiel dla swojego synka Wojtusia, który w styczniu skończy 4 latka.
– Przed kąpielą wyszłam do sklepu, nie było mnie kilka minut – opowiada pani Diana. – Gdy wróciłam, zaczęłam kąpać synka. A Wojtuś zaczął mdleć, słabnąć. Przestał oddychać. Zaczęłam go reanimować i wzywać pomocy, w domu byłam z mamą. Mama też nie była taka, jak zawsze, miała dzwonić po karetkę, ale nie była już w stanie. Wybiegłam na korytarz, zaczęłam wzywać pomocy. Przybiegli do mnie moi sąsiedzi. Sąsiadki reanimowały Wojtusia, sąsiad zajął się mamą – opowiada pani Diana.
Wysokie stężenie
Mieszkanie ogrzewa piec gazowy, to nowe urządzenie, do tej pory nie było z nim żadnego problemu.
– Zgłoszenie o tlenku węgla w mieszkaniu przy ul . Śląskiej otrzymaliśmy ok. godz. 22.30, w niedzielę, 17.11. – informuje sekc. Dawid Lewandowski z Komendy Powiatowej PSP w Żarach. Po przyjeździe na miejsce, strażacy dostrzegli leżącą w łazience starszą kobietę. Natychmiast udzielili jej pomocy. W pokoju już był zespół karetki, który udzielał pierwszej pomocy 4-letniemu chłopcu. Okna w mieszkaniu otwierał sąsiad.
Strażacy sprawdzili poziom tlenku węgla w mieszkaniu, który, szczególnie obok piecyka, pomimo że były już otwarte okna, był wysoki, wynosił 280 ppm (norma to 26 ppm, a dopuszczalna norma krótkotrwałego stężenia to 150 ppm).
– Chciałbym bardzo serdecznie podziękować moim sąsiadom za pomoc, jestem ogromnie wdzięczna ratownikom medycznym, strażakom i pracownikom szpitala, którzy tak dobrze zajęli się mamą. Dziękuję za uratowanie moich najbliższych. Nawet nie chcę myśleć, jak to wszystko mogło się skończyć – mówi wzruszona pani Diana