Chcę wygrać z rakiem
Opublikowano 08 listopada 2019, autor: Piotr Piotrowski
Mówi 28-letnia Agata, który samotnie wychowuje 10-letnią córeczkę.

Agata Bodakowska (28 l.) ze Szprotawy walczy z ciężkim nowotworem. Można jej w tej walce pomóc.
Guzka pod żuchwą wyczuła cztery lata temu. Jeździła od lekarza do lekarza. Wpierali jej, że to stan zapalny, przepisywali antybiotyki.
Mylili się.
– Zaczęli się ze mnie śmiać, wmawiać mi, że mam urojenia, wymyślam choroby – mówi pani Agata. – A guz nie znikał, coraz częściej pojawiały się bóle głowy.
Przerzuty na płuco
W końcu szprotawianka trafiła na lekarza, który poświęcił jej więcej uwagi i skierował na oddział otorynolaryngologii zielonogórskiego szpitala. Wynik wycinka histopatologicznego to rak złośliwy ACC gruczołowo-torbielowaty. To bardzo rzadki i wyjątkowo złośliwy nowotwór. Stanowi niecały 1% nowotworów złośliwych okolic głowy i szyi. Lokalizuje się najczęściej w małych gruczołach ślinowych, tak jak u Agaty. Jest nowotworem o złym rokowaniu, a jego wyleczenie może być osiągnięte poprzez całkowite wycięcie zmiany. Daje przerzuty, ale można je zatrzymać odpowiednim lekiem. A ten kosztuje.
– To rak chemio-oporny. Choruje na niego bardzo mało ludzi, dlatego też leczenie jest trudne, lekarze nie wiedzą dokładnie jakich metod stosować – dodaje A. Bodakowska.
Po wycięciu guza, radioterapii i leczeniu w niemieckiej klinice, szprotawianka miała „chwilę” wytchnienia. Udało się jej wrócić do normalnego życia. Starała się nie myśleć o chorobie. Choroba wróciła na początku tego roku. U Agaty wykryto w płucu guzki. Są małe, lekarze nie chcą ich operować.
Wyścig z czasem
Agata nie chce czekać na śmierć i kolejne przerzuty. – Nie chcę najgorszego. Walczę z czasem, bo chcę żyć. Mam dla kogo – mówi Agata, która samotnie od urodzenia wychowuje 10-letnią Zuzię. – Córka jest dla mnie wszystkim. Ona potrzebuje mamy.
Ratunkiem są badania genetyczne molekularne guzków w klinice w Budapeszcie. NFZ nie refunduje ich, więc z pomocą ruszyła przyjaciółka Agaty, Kamila Niemiec. Zorganizowała zbiórkę na portalu pomagam.pl. Zebrano ponad 30 tys. zł, ale każdy kolejny grosz się liczy.
– Czas ma tutaj duże znaczenie – mówi K.Niemiec. – Im szybciej Agata będzie mogła wykonać badania, tym szybciej będzie można rozpocząć leczenie. Nie jest łatwo prosić o pomoc, ale nie mamy innego wyjścia. Agata potrzebuje wsparcia. Wyniki badań umożliwią Agacie dalsze leczenie, dobór leków.
Agata zrobiła już pierwszy krok, aby znaleźć lek, który zabije raka. W tym tygodniu, w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie pobrali jej materiał do dalszych badań. Tylko właściwy lek może zniszczyć guzy w płucach. Póki co można szprotawiance wesprzeć, wpłacając datki na jej konto, na portalu pomagam. pl.