Uratowali kotka
Opublikowano 05 lipca 2019, autor: bj
Omijały go auta, gdy skulony z przerażenia siedział na środku al. Jana Pawła II w Żarach. Młodego kotka ratowali radny z lekarzem.

Przerażonego i skulonego (25.06.) na środku al. Jana Pawła około 6-tygodniowego kociaka ratował Michał Rudnicki, radny powiatowy. Pomagał mu Adam Moskwa, lekarz radiolog ze 105. Szpitala Wojskowego w Żarach.
– Jechałem na posiedzenie zarządu powiatu. Była godz. 8 rano, sporo samochodów. Zatrzymałem się, włączyłem światła awaryjne. Kotek natychmiast wskoczył na koło i schował się głębiej, pod maską – opowiada radny.
Gdy próbował wyciągnąć zwierzaka, zatrzymał się następny samochód. Za jego kierownicą siedział A. Moskwa.
– Razem nam się udało wyciągnąć przerażonego malucha. Miałem w samochodzie skrzynkę, chciałem go zapakować i zawieźć do schroniska – tłumaczy M. Rudnicki.
Lekarz miał inny pomysł.
– Najpierw sprawdziłem, czy maluch nie ma jakichś obrażeń. Potem postanowiłem zabrać go do szpitala, bo my już tu mamy taką szpitalną gromadkę – uśmiecha się A. Moskwa.
Rzeczywiście, przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym mieszka wolno żyjąca kotka z trzema kociakami. Personel je dokarmia. Jak słyszymy, obecność kotów skutecznie odstrasza gryzonie, które się wcześniej pojawiały.
– Jestem miłośnikiem zwierząt. Zdarzyło mi się już adoptować kota ze szpitala – opowiada A. Moskwa.
Młody kotek został wypuszczony w pobliżu kociej rodzinki.
– Na pewno będzie im razem dobrze – przekonuje A. Moskwa.
Panowie mają do rozstrzygnięcia tylko ostatni problem. Z imieniem dla kota.
– Może Puszek? – zastanawia się A. Moskwa.
– Może Lucky. Bo miał sporo szczęścia, że nic mu się nic nie stało – przekonuje M. Rudnicki.