Anioły dają mi wiarę
Opublikowano 17 maja 2019, autor: Piotr Piotrowski
Anna Nagajew (48 l.) z Żagania wygrała z rakiem jajnika. Triumf był chwilowy. Straszna choroba wróciła ze zdwojoną siłą.
Pani Anna do tej pory pomagała innym – przez ponad 20 lat była pielęgniarką w żagańskiej Praktyce Lekarza Rodzinnego „Medicus”. Teraz sama potrzebuje pomocy. Rak zaatakował ją trzy lata temu. Zaczęło się od bólu. Diagnoza – nowotwór jajnika.
– Pierwszą bitwę z rakiem wygrałam. Choć zwycięstwo okupione zostało operacją i ciężką chemioterapią, cieszyłam się, że mogłam wrócić do aktywnego życia – mówi „Regionalnej” A. Nagajew. – Rok miałam spokoju. Potem znowu pojawiły się bóle. Badania wykazały, że choroba wróciła. Kolejna operacja, kolejne dawki chemii. Tym razem leczenie nie przyniosło efektów. Rak miał się dobrze.
Z pomocą pani Annie przyszli przyjaciele, znajomi i anonimowi darczyńcy.
– Nazywam ich aniołami, bo nazwać ich ludźmi dobrego serca to za mało – dodaje Anna. – Choroba pokazała mi, jak wspaniali potrafią być ludzie. To dzięki nim mogłam wykonać szereg badań i konsultacji, wybrać najlepszą drogę leczenia, pokryć koszty dojazdu do Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Próbowałam też metod alternatywnych, m.in. wlewów z kurkuminy.
Nadzieja w leku
Obecnie pani Anna leczy się w ośrodku onkologicznym w Zgorzelcu. Przyjmuje chemię drugiego rzutu, zaproponowano jej też przyjmowanie Avastinu.
– To lek dający nadzieję, niestety, w moim przypadku nie jest refundowany przez NFZ – dodaje A. Nagajew. – Zalecono mi 18 dawek Avastinu. Jedna dawka to 4 tys. 100 zł. Koszty olbrzymie, ale życie jest bezcenne. Pojawił się problem w przewodzie pokarmowym i konieczne jest żywienie pozajelitowe.
Pani Anna jest 18 godzin podłączona do aparatury.
– Mam kochanego syna, Karola, który jest wspaniałym pielęgniarzem i szybko nauczył się karmić mnie pozajelitowo – podkreśla. – Znacznym ułatwieniem byłoby używanie przenośnej pompy, pakowanej do plecaka. Aktualnie leczenie zostało wstrzymane ze względu na powikłania. Podczas najbliższej wizyty, 20 maja, dowiem się, jak będzie wyglądało dalej.
I Ty możesz pomóc
Pomóc panie Annie można wpłacając datki za pośrednictwem strony Fundacji Onkologicznej Alivia: https://skarbonka.alivia.org.pl/anna-nagajew, na nr konta 24 2490 0005 0000 4600 5154 7831 z tytułem przelewu: „Darowizna dla ANNA NAGAJEW 110685”. Wesprzeć jej leczenie będzie również można sobotniego kiermaszu na podzamczu żagańskiego Pałacu Książęcego (18 maja, w godz. 11.00 – 16.00) kupując rękodzieła, książki, pyszne, swojskie ciasto czy gorącą grochówkę. Pieniądze ze sprzedaży pójdą na sfinansowanie leku i dojazdów do kliniki. |