Boją się Moczynianki?
Opublikowano 17 maja 2019, autor: Piotr Piotrowski
Drugi raz z rzędu piłkarze Moczynianki Moczyń, grającej w żagańskiej klasie B, dostali punkty walkowerem. A to dlatego, że rywale nie zdołali się zebrać na mecz.
W niedzielę, 12 maja, piłkarze Moczynianki wybiegli na Arenę. O godz. 11.00 mieli zagrać z Piastem Wichów. Goście nie dojechali, więc sędziowie odgwizdali walkower dla żaganian. Tydzień wcześniej było podobnie. Victoria Siecieborzyce zrezygnowała z gry w meczu z Moczyniankąm, oddając punkty walkowerem.
– Nie wiem, czy drużyny z dołu tabeli boją się z nami grać, ale dla moich zawodników to irytujące, bo mamy zaburzony rytm meczowy – mówi trener Moczynianki, Marcin Jankowski. – Jeśli ktoś decyduje się przystąpić do ligi, to powinien rozegrać wszystkie mecze.
Przypomnijmy, Moczynianka walczy o awans do klasy A. Ma tylko punkt straty do lidera, UKS Witków, ale i jeden mecz mniej rozegrany.
Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej Moczynianka rozgromiła Piasta 4:0, a Victorię – 6:1. Czy wiosną obie drużyny bały się kolejnych batów od piłkarzy z Żagania?
Marzena Najdek, wiceprezes Piasta, tłumaczy nieobecność jej piłkarzy problemami kadrowymi.
– Kadra się nam mocno skurczyła w tym sezonie. Tego dnia nie udało się zebrać drużyny, stąd decyzja o oddaniu meczu walkowerem – mówi.