Z petardą u fryzjera
Opublikowano 18 stycznia 2019, autor: Piotr Piotrowski
Strachu najadła się właścicielka jednego z żagańskich salonów fryzjerskich w sobotę, 12 stycznia. Mężczyzna stojący przed wejściem wrzucił do środka petardę, po czym uciekł.
Właścicielka salonu przy ul. Keplera przyznaje, że głupi wybryk młodego mężczyzny mocno ją wystraszył, podobnie jak jej klientów.
– Robiłam klientce fryzurę na studniówkę, obok siedział jej partner. Około godz. 14.30 zauważyłam przed wejściem dwóch mężczyzn. Chwilę postali, po czym jeden z nich otworzył drzwi mojego salonu i wrzucił petardę – mówi kobieta. – Potężny huk, serce mi zamarło, na szczęście nikomu nic się nie stało.
Gdy właścicielka wyszła na ulicę, mężczyzn już nie było.
– Nie zgłaszałam tego na policję, wierzę, że to był jednorazowy wybryk – mówi z nadzieją.