Nie jest łatwo się rozstać
Opublikowano 18 stycznia 2019, autor: bj
Po 30 latach pracy ze 105. Szpitalem Wojskowym w Żarach żegna się Andrzej Sodkiewicz, wicedyrektor ds. ekonomiczno-technicznych.

Oficjalnie dyrekcja i współpracownicy pożegnali A. Sodkiewicza w piątek, 11.01.
– Jubileusz 30-lecia pracy w szpitalu obchodziłem na początku grudnia. Wiek emerytalny osiągnąłem znacznie wcześniej, ale człowiek tak łatwo nie wychodzi z tego, co tyle lat robi. Gdy przed 15 laty z dnia na dzień zostaliśmy cywilami, wówczas komendant Gaik zaproponował mi pracę. I zostałem aż do teraz – mówi A. Sodkiewicz. Przyznaje, że najbardziej będzie mu brakować współpracowników. – Bo to ludzie tworzą atmosferę w pracy, która sprawia, że człowiek przychodzi tu nie jak za karę, a z prawdziwą radością.
Zespół to największy sukces
Lata spędzone w szpitalu uważa za sukces. – Kiedyś nie było pieniędzy na pokrycie dachów. Teraz wyremontowanych zostało wiele oddziałów, rozbudowujemy szpital. Praktycznie nie ma się czym chwalić, tylko jeśli idzie o laryngologię. Ale to też jest do zrobienia – mówi odchodzący wicedyrektor.
Wkrótce, 26.01., A. Sodkiewicz skończy 67 lat.
– Mamy wspólny jubileusz z wnukiem, Brunem. Tyle, że on będzie obchodził siódme urodziny. I to właśnie wnukom będę chciał poświęcić możliwie najwięcej czasu. Jedna z moich córek, Arleta, mama 15-letniej Jagody i 11-letniej Kaliny, mieszka w Poznaniu. Druga córka, Joanna, mieszka we Wrocławiu, jest mamą Bruna i 4-letniego Igora – opowiada A. Sodkiewicz.
Co zamierza robić teraz, gdy będzie miał dużo wolnego czasu?
– Interesuję się malarstwem, mam sporą biblioteczkę, będę częściej zaglądać do albumów. Mamy też zaplanowany rodzinny wyjazd w okolice Wolsztyna – wylicza A. Sodkiewicz.
Ze szpitalem tak całkiem rozstawać się nie zamierza.
– Cięgnie wilka do lasu. Cały czas mówię, że w razie potrzeby chętnie służę pomocą. Człowiek tu żył tyle lat, to nie może tego ot tak odciąć, zapomnieć – kończy A. Sodkiewicz.