Proszę, pomóżcie mi
Opublikowano 28 września 2018, autor: Justyna Bareła
Błaga Czesława Szulmińska z Borowiny. – Gdy pada w nocy, ja nie śpię, tylko wylewam wodę z wiader. Leje mi się ciurkiem z sufitu. Nie wiem, jak przetrzymam zimę – mówi zdesperowana.

Pani Czesława dziurę w dachu ma w kuchni i w pokoju. Dach został uszkodzony jesienią ubiegłego roku po przejściu orkanu. Od tego czasu jej sufit przecieka. Jest coraz gorzej.
– Sufit w pokoju wygląda, jakby miał zaraz na mnie spaść, woda leci z niego ciurkiem. W kuchni pałąki do sufitu montowali mi strażacy, z folią pomogli sąsiedzi i tak już zostało – mówi kobieta.
C. Szulmińska ma mieszkanie w budynku, w którym mieszkają cztery rodziny. Nie ma wspólnoty mieszkaniowej.
– A dach przecieka tylko u mnie, więc tylko ja mam problem. Mam 760 zł emerytury i nie stać mnie na żadne remonty. Nie wiem, jak uda mi się przetrwać kolejną zimę – przyznaje.
Twoje mieszkanie, twój problem
Pani Czesławie pomaga Agnieszka Oszmaniec z budynku naprzeciwko
– Ona ma 70 lat, jest tutaj sama, nie ma dzieci, które by poradziły, co robić. Zaprzyjaźniłyśmy się i postanowiłam, że ja pani Czesi samej tak nie zostawię. Chciałam ją zabierać do siebie do domu na noc, żeby chociaż mogła się wyspać, ale w sumie nie miałby kto wylewać tej wody, więc zalałoby resztę mieszkania Nie mam pieniędzy, żeby zrobić u niej cały remont. Profile i regipsy do pokoju mogę jej oddać swoje, ale na niewiele się to zda, skoro do naprawy jest dach – przyznaje pani Agnieszka. Postanowiła jednak działać.
– O opinię poprosiłam dekarza. Oszacował, że do naprawy potrzebne jest około 120 metrów kwadratowych papy i 8 arkuszy blachy kątowej, potrzebna będzie też dachówka karpiówka i gąsiory. Do różnych fundacji wysłałam zapytanie o pomoc w organizowaniu materiałów budowlanych. Proszę też o pomoc czytelników „Regionalnej”. Potem będziemy szukać ludzi do pracy, którzy zrobią to nieodpłatnie – wymienia A. Oszmaniec.
W sprawie pani Czesławy interweniujemy w Urzędzie Miasta. Burmistrz tłumaczy, że jej mieszkanie jest prywatne, dlatego gmina nie może sfinansować remontu. Pytamy, czy może pomóc inaczej.
– Możemy wysłać do tej pani pracowników, którzy doraźnie pomogą w załataniu dziury. Jeśli potrzebny byłby np. kontener, jesteśmy w stanie go podstawić – deklaruje burmistrz Józef Rubacha.
Jeżeli ktoś chciałby wspomóc panią Czesławę materiałami albo pomocą w pracy, może kontaktować się z A.Oszmaniec pod numerem tel. 500 307 622.